O ile jeszcze jakiś czas temu liczna rodzin, w których wychowywało się czworo czy sześcioro dzieci była całkiem spora. To obecnie odsetek rodzin wielodzietnych w Polsce jest znacznie niewielki zarówno w miastach (gdzie zjawisko modelu 2+1 czy 2+2 było już od dawna masaż żary coraz bardziej popularne) jak też mniejszych miejscowościach i na wsiach, gdzie procent rodzin wielodzietnych również znacząco w ostatnich czasach bardzo spadł. Opinia, że większa ilość dzieci rodzi się tylko w rodzinach patologicznych i skrajnie ubogich byłaby znacznie uproszczona i mocno krzywdząca. Niemniej jednak należy zauważyć, że właśnie to ludzie ubodzy czy mający problem z alkoholem wykazują się większą niefrasobliwością i nie martwią się , jak sobie poradzą, gdy na świecie pojawi się kolejne dziecko.
Z kolei osoby dobrze usytuowane i wykształcone bardzo często odkładają na później decyzję o pierwszym dziecku. Bardzo często na kolejne nie wystarcza już później po prostu czasu. Nie mówiąc już o problemach medycznych. Coraz więcej par bowiem boryka się ostatnio z problemem bezpłodności.
Artykuł dzięki: